„NIE MOGĘ ODDYCHAĆ PRZEZ NOS, BO MÓJ NOS JEST ZATKANY.”

Też tak masz?

Bardzo często słyszę to zdanie w gabinecie. No bo jak oddychać nosem, kiedy ciągle w nim coś zalega? Tylko cały paradoks polega na tym, że w większości przypadków jest to błędne koło.

Dlaczego? Bo nieużywana ścieżka zarasta. I z nosem jest podobnie.

Nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że nasze ciało jest fascynujące i bardzo mądre. Na tyle mądre, że nie uznaje zasiłku dla bezrobotnych. 😉 Nie traci więc energii na udrożnianie nosa, kiedy z niego nie korzystamy.

Wniosek? Im cześciej oddychamy przez usta, tym bardziej nos będzie zatkany.

Jeśli chcemy przerwać to błędne koło, musimy nauczyć się oddychać przez nos. Oczywiście nie stanie się to od razu- jest to proces i może wiązać się z pewnym dyskomfortem- zwłaszcza, jeśli oddychaliśmy ustami przez całe swoje życie. Warto jednak zdobyć się na ten wysiłek i spróbować.

Tylko jak ćwiczyć oddech nosem, kiedy ten jest przytkany?

Jednym ze sposobów jest manewr Cottle’a, który stosuje się w laryngologii do oceny patologii zastawki nosa.

Poszerza on zastawkę wewnętrzną jamy nosa, co ułatwia przepływ powietrza.

Jak to zrobić?

Ułóż palec wskazujący na fałdzie nosowo- wargowym, tuż przy skrzydełku nosa i odciągnij lekko skórę w kierunku ucha (tak jak na zdjęciu).

Weź teraz wdech. Czujesz różnicę? Oddychaj w ten sposób przez 2-3 minuty.

Jest to dobry sposób na to, żeby zacząć przyzwyczajać ciało do oddechu przez nos. A im więcej będziemy oddychać przez nos, tym łatwiej będzie nam to z czasem przychodzić. I tym lepiej (i zdrowiej) dla nas.

To jak, spróbujesz? 😉